sobota, 2 października 2021

Ogromny chaos

 


Cykl z Hubertem Meyrem to jedyna "czytalna" dla mnie seria autorki. Z ciekawością i jednocześnie obawą (biorąc pod uwagę kolejne bardzo nieudane spotkania z pozostałymi seriami) sięgnęłam więc po nowe losy Meyera. Czy było warto?

Meyer właśnie zaczyna swój urlop. To nie ma być nic ciekawego, odpoczynek w czterech ścianach ze schłodzoną towarzyszką tequilą. Jak to jednak zwykle bywa, niepodziewanie w drzwiach staje prokurator Ruda w towarzystwie dawnych kumpli Huberta z policji. Jeden z nich zamordował groźnego przestępcę Japę. Meyer ma sporządzić ekspertyzę, która oddali podejrzenia, że ktoś z policji maczał w tym palce. Potrzebna jest jednak sprawa "zastępcza", nad którą będą oficjalnie pracować. Morderstwo w pobliżu zamku w Mosznej wydaje się idealne.

Chaos, chaos, chaos. Miliony przeplatających się wątków, w których totalnie się pogubiłam i w sumie już nie wiedziałam, o czym czytam. Zamiast się skupić nad rozwiązaniem zagadek kryminalnych, przez niemal całą książkę, zastanawiałam się kto jest kim i co tu właściwie robi. Odebrało to całą przyjemność z lektury. 

Zupełnie nie rozumiem fenomenu autorki, bo z jednej strony czuć, że praca nad książką, dokładny research zajmuje jej mnóstwo czasu i jest dopracowany, a z drugiej strony nie potrafi wypośrodkować zebranej wiedzy, żeby treść książki uczynić interesującą i wciągającą. To typowy przykład kujona, który wyuczy się wszystkiego na pamięć, dostaje najwyższe oceny, a gdy ma wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce...tonie.

Na półce czeka na mnie jeszcze "Klatka dla niewinnych" i to będzie ostateczny test dla autorki.



"Nikt nie musi wiedzieć"
Katarzyna Bonda
Wydawnictwo MUZA S.A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz