niedziela, 24 października 2021

Kryminał jednego pokoju

 


Są takie kryminały, które nazywam sobie "kryminałem jednego pokoju". Pewna grupa ludzi i "podejrzany jest wśród nas". "Znaleziona" to doskonały przykład takiej powieści.

Latem 1983 roku grupa nastolatków organizuje wypad pod namioty w lesie. Następnego dnia okazuje się, że jedna z  uczestniczek-  Aurora zaginęła bez śladu. Poszukiwania na szeroką skalę nie odniosły żadnego rezultatu. Po trzydziestu latach, jej szczątki znajduje mała dziewczynka. Przez ten cały czas ciało Aurory spoczywało w jamie tuż przy miejscu biwaku. Prowadzący sprawę detektyw Sheens nie ma wątpliwości, że Aurora została zabita przez jednego z nastolatków. Całe śledztwo jest o tyle nietypowe, że detektyw zna wszystkich podejrzanych i uczestniczył w poszukiwaniach Aurory.

Sześcioro przyjaciół i wśród nich zabójca. A może to nie jest sprawka tylko jednej osoby? Akcja książki prowadzona jest w dwóch ramach czasowych, z perspektywy Aurory i prowadzonego śledztwa. Odkrywanie prawdy tak naprawdę opiera się na rozmowach z podejrzanymi. Nie ma tu zbędnej akcji. 

Bardzo lubię tego typu kryminały i miałam wobec książki wielkie oczekiwania. Czyta się naprawdę szybko, wszystko układa się w spójną całość. Nie ma tu żadnych niepotrzebnych udziwnień, to taki klasyczny kryminał. Czegoś mi jednak zabrakło do zachwytu. To jest po prostu dobra książka, ale nic ponad to.  Całkiem zgrabny debiut i na pewno dam autorce jeszcze jedną szansę. 



"Znaleziona"
Gytha Lodge
Wydawnictwo W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz