środa, 29 września 2021

Książka nietypowa dla mnie

 


Jako pewnie jedna z nielicznych osób z mojego rocznika, która przeczytała wszystkie lektury, z przykrością muszę stwierdzić, że największym złem dla czytelnictwa jest lista lektur. Zazwyczaj są to pozycje, które niezwykle skutecznie potrafią zniechęcić do czytania. W liceum przeczytałam, a raczej wymęczyłam "Bajki robotów" i stwierdziłam, że to pierwsza i ostatnia przygoda ze Stanisławem Lemem. 

Po czym po parunastu latach pojawia się w wyzwaniu czytelniczym temat Lemowski, a moja wrodzona obowiązkowość zdecydowanie przewyższa niechęć do gatunku. Zatem ryzykuję!

Głównym bohaterem jest Kris Kelvin- psycholog, który przybywa na stację badawcza unosząca się na nad Oceanem pokrywającym planetę Solaris. Wkrótce pojawia się tam Harey (fantom)- jego była dziewczyna, która w wieku 19 lat popełniła samobójstwo. Okazuje się, że wszyscy pozostali członkowie zespołu badawczego również mają gości.

Oczywiście, wyjaśnijmy sobie na wstępie, że fantastyka naukowa i moje czytelnicze gusta to dwie odrębne galaktyki. Nie mam więc odniesień, nie znam się,...ale się wypowiem. Nie interesują mnie "kwestie techniczne", struktura budowy Oceanu itp., czy też na jakiej zasadzie "działają" fantomy. Pomimo tego, byłam pod ogromnym wrażeniem, że te wszystkie naukowe i techniczne  opisy powstały tyle lat temu!  (pierwsze wydanie książki to 1961 rok).

Całe szczęście nie jest to tylko fantastyka. Bardzo zaciekawił mnie wątek psychologiczny, pierwsza reakcja Kelvina na Harey, jego stopniowa zmiana uczuć do niej, zachowanie wobec pozostałych członków zespołu. Kawał dobrej roboty, świetny psychologiczny rys. 



"Solaris"
Stanisław Lem
Wydawca Cyfrant

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz