piątek, 2 lipca 2021

Historia tak wiarygodna niczym teoria, że białe ślady na niebie, które zostawiają na niebie samoloty to opryski

 


Po dość dobrej "Ekstradycji" miałam nadzieję, że Remigiusz Mróz w końcu reanimuje serię, wracając do poziomu z pierwszych tomów. Jakie wielkie było moje rozczarowanie.

Do Chyłki zgłasza się jedna z najbardziej znanych polskich aktorek. Oświadcza, że zaraz popełni zbrodnię, ale i tak nie zostanie za nią skazana.

Muszę przyznać, że sam wątek prawniczy był dość ciekawy. Przez długi czas zastanawiałam się, cóż to będzie za precedens. Do czasu ujawnienia tej informacji w książce , nie odkryłam na czym był oparty. Sama jednak otoczka temu towarzysząca była dla mnie żenująca. 

Nie zdradzając fabuły, muszę stwierdzić, że autor poszedł po najmniejszej linii oporu. Nie twierdzę, że "jego teoria spiskowa" rzeczywiście może nie mieć miejsca, ale poziom jej przedstawienia zbliża się  do historii niczym  z Bravo. Zatrważające jest jednak dla mnie to, że pomimo pójścia po najmniejszej linii oporu, trudno jest znaleźć co do tej części jakiekolwiek negatywne opinie.

Ponadto to co było siłą napędową całej serii - relacje między Chyłką a Zordonem w tej części po prostu siadło. Role się odwróciły. Teraz Kordian to jeden wielki ćpun, a Chyłka to ciapciowata, zbyt sentymentalna kobieta. Ja tego nie kupuję.



"Precedens"
Remigiusz Mróz
Wydawnictwo Czwarta Strona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz