wtorek, 29 czerwca 2021

Uroczy niedźwiadek, który podbił nasze serca

 


Chyba każdy z nas kojarzy niedźwiadka Paddingtona, choć pewnie nie wszyscy przeczytali którąkolwiek z jego przygód. Stety/niestety również należę do tego grona. Miałam jednak ogromną przyjemność sięgnąć po jego książkowe przygody razem z moimi czteroletnimi córeczkami. Nie ma większej radości od połączenia przygód niedźwiadka wraz z dziecięcą ciekawością i ufnością.

Państwo Brownowie będąc na dworcu stacji metra Paddington napotykają niesamowity widok - ukrytego w cieniu małego niedźwiadka z tabliczką zawieszoną na szyi: "Proszę zaopiekować się tym niedźwiadkiem". Postanawiają go przygarnąć na jedną noc, nie zdając sobie sprawy, że już niedługo Paddington stanie się członkiem ich rodziny i przyjacielem ich dzieci. 

Ten uroczy miś, niezwykle kulturalny wielbiciel marmolady podbił nasze serca. Książka podzielona jest na rozdziały o długości odpowiedniej na bajkę na dobranoc. Jest napisana tak plastycznym i działającym na dziecięcą wyobraźnie językiem, że w żaden sposób nie przeszkadza mała ilość obrazków.
Dla mnie niezwykłym doświadczeniem było to, że moje dziewczyny, którym czytam od urodzenia, po raz pierwszy wciągnęły się w  tak poważną czytelniczą dyskusję. Musiałam często przerywać czytanie, bo same chciały zgadywać co teraz zrobi Paddington i jaka będzie jego następna przygoda. 

Oby więcej takich czytelniczych przygód!

"Miś zwany Paddington"
Michael Bond
Wydawnictwo Znak Emotikon


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz