piątek, 24 września 2021

Bijące od Garstek ciepło sprawia, że nawet kryminał staje się przyjemny

 


To moje pierwsze spotkanie z Garstkami, ale skoro sama autorka we wstępie wskazuje, że każdą z części (to akurat trzecia ostatnia) można czytać w dowolnej kolejności, złamałam swoje zasady co do czytania po kolei wszystkich tomów. Tu taka mała dygresja, ja jednak po przeczytaniu, uważam że lepiej czytać od pierwszej części. W tego typu kryminałach jak ten, które nazywam kryminalną obyczajówką - równorzędne,  ile nawet nie bardziej istotne są  dla mnie losy bohaterów cyklu.

Maria Garstka od prawie dwóch lat dostaje niezbyt przyjemne anonimy. Coraz bardziej boi się, że jej tajemnice wyjdą na jaw. Kiedy jej przyjaciółka Aniela Grzebałko otrzymuje tajemnicze zaproszenie na "Bal Tajemnic" i nie wyobraża sobie tego wydarzenia bez Marii, ta z niezbyt dużym entuzjazmem decyduje się jej towarzyszyć. W usteckim opuszczonym domu - miejscu imprezy obie przyjaciółki znajdują trupa. 

Muszę przyznać, że na początku byłam zachwycona tą sielsko-anielską  atmosferą intrygi. Nieśpieszna akcja, w której tak naprawdę na pierwszy plan wychodzi niezwykła ciepła relacja pomiędzy babcią Marią, a wnuczką Moniką i praktycznie całą Garstkową rodziną.  Po jakimś czasie jednak to wszystko zaczęło mnie nużyć, bo nie ukrywajmy zagadka kryminalna nie była w stylu  tych zaskakujących. 

To jednak całkiem dobra pozycja dla czytelników, którzy lubią rozległe wątki obyczajowe w kryminałach.
Na moim czytniku wciąż cierpliwie czeka "Trup na plaży i inne sekrety rodzinne". Z ciekawości przeczytam dla porównania poziomu z "Denata", choć nie wiem czy po zapoznaniu się z trzecią częścią cyklu, jeszcze raz bym ją kupiła.

"Denat wieczorową porą"
Aneta Jadowska
Wydawnictwo Sine Qua Non


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz