piątek, 3 września 2021

Kobiece losy


 




Czasami zdarzają się takie książki, które trudno mi wpasować w ramy odczuć. Trudno mi stwierdzić, czy książka mi się podobała, czy nie. Jednoznacznie określić, czy to była dobra czy zła książka.

"Gorzko, gorzko" to losy czterech pokoleń kobiet. W narracji ich życie przeplata się, łączy. Autorka nieśpiesznie odkrywa przed nami znaczące wydarzenia z ich życia. Dlaczego Berta zabiła? Dlaczego Barbara zamieniła swoje mieszkanie w magazyn przydasiek? Dlaczego Violetta przez V i dwa tt praktycznie porzuciła swoją córkę Kalinę? Czy najmłodszej z rodu Kalinie uda się odkryć rodzinną kobiecą historię?

Cała książka prowadzona jest z perspektywy czterech bohaterek. Nie zawsze chronologicznie, lecz zawsze w ciekawy i zarazem nieśpieszny sposób. Tak jakbyśmy byli odkrywcami ich tajemnic, dodawali kolejne elementy puzzli ich życia. Bardzo mi odpowiadał taki styl, czegoś mi jednak brakowało, jakiegoś nieuchwytnego elementu, żebym stwierdziła, że to książka rewelacyjna. 

Być może zraził mnie ten jednoznaczny, jednobarwny podział na "nieszczęśliwe kobiety" i "tych złych mężczyzn, którzy są wszystkiemu winni". W książce brakuje pozytywnych męskich bohaterów, a gdy już się pojawiają...Ja po prostu nie lubię takich jednoznacznych historii. To może być właśnie to jedno odczucie, o którym pisałam wyżej.

"Gorzko, gorzko"
Joanna Bator
Wydawnictwo Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz