piątek, 7 maja 2021

Rwana historia

 


Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć co do książki. To był totalny emocjonalny rollercoaster - momenty kiedy byłam historią zafascynowana, ale też chwile, w których się totalnie wynudziłam.

Kuba - przystojny facet na wysokim stanowisku, ma jednak swoje mroczne sekrety. Jego serce oplata mrok. Justyna - jego żona, prowadzi profil na Instagramie. Idealne życie, jeszcze większe pieniądze. Andrzej - brat Justyny, skończony policjant. Chlanie i narkotyki stały się jego życiowym celem. I nagle pojawia się "Pan Żartowniś".

Nie będę owijać w bawełnę, Kuba to psychopata. Niestety przez paręnaście stron, tak mi przypominał Kacpra Bergera ze "Sprzedawcy" Krzysztofa Domaradzkiego, że czasami miałam wrażenie, że czytam jego alternatywną historię. Widmo jego postaci, było silniejsze niż oplatający bohaterów mrok. 

To na pewno nie jest typowy thriller ani kryminał. Jedno jest pewne, to historia, w której ludzkie emocje wychodzą na pierwszy plan. Świetnym zabiegiem było zatytułowanie poszczególnych rozdziałów tytułami piosenek. Te piosenki naprawdę pasują i z wielką przyjemnością słuchałam każdej. Była to pewna zapowiedź emocji, która świetnie działała na wyobraźnię. Mam lekkiego bzika na punkcie dopasowania piosenek do książkowych historii i w tym przypadku to było mistrzostwo.

Samo zakończenie to mistrzostwo. Rozbudza apetyt na więcej!



"Serca twego chłód"
Przemek Corso
Wydawnictwo Rebis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz