czwartek, 13 maja 2021

Historia niczym magazynowa powieść w odcinkach

 


Czytając tę historię miałam wrażenie, że czytam odcinkową powieść w kobiecym miesięczniku. Pierwsze rozdziały były niczym czekanie na kolejny numer magazynu. W głowie kłębiły mi się myśli: "co to za tajemnica". Po czym kolejne rozdziały czytałam w stylu, "skoro już mam gazetę, to przeczytam", gdy już na końcu stwierdzić - "zmieńcie autora tej rubryki".

Beth, Megan i Joanne, poznały się na uniwersytecie. Całkowicie od siebie różne zarówno pod względem fizycznym, jak i charakteru doskonale czuły się w swoim towarzystwie. Jedno zdarzenie, jedno kłamstwo będzie miało wpływ na resztę ich całego życia.

Pomysł na książkę był fantastyczny. Autorka starała się przedstawić, coś z czego do końca nie zdajemy sobie sprawy: jak wielkie znaczenie mogą mieć dla nas z pozoru błahe decyzje. Coś jednak poszło nie tak. To książka, która w moim rankingu stoi na podium zaprzepaszczonego potencjału. Bohaterki są jakieś takie nijakie, a cała historia jest po prostu nudna. Pomimo tego, że jest dosyć krótka, bardzo wolno mi się ją czytało. Na plus działa dość zaskakujące zakończenie, ale to zdecydowanie za mało, bym mogła się zachwycić tą historią.



"Fatalne kłamstwo"
Valerie Keogh
Wydawnictwo MUZA S.A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz