piątek, 19 marca 2021

Cóż za dziwna książka

 


Czasami kupuję książki elektroniczne pod wpływem impulsu. Bez zapoznania się z jej opisem. Nie czytam go również tuż przed czytaniem. Ta książka okazała się zupełnie nie tym, czego się spodziewałam.

Po pierwsze obstawiałam, że to kryminał, a jak się okazało w trakcie to komedia kryminalna. Po drugie to króciutka historia. Myślę, że przy dysponowaniu większą ilością czasu, do przeczytania w jeden wieczór. Po trzecie jest napisana w formie zaledwie kilkustronicowych rozdziałów, co sprawia że czyta się ją jeszcze szybciej.

Ayoola zabiła już trzeciego mężczyznę, z którym się spotykała. Rzekomo w obronie własnej. W takiej sytuacji niczym nieustraszona bohaterka pojawia się jej siostra Korede - jednocześnie narratorka. Bez żadnych pytań za każdym razem pomaga  siostrze pozbyć się ciała i uprzątnąć miejsce zbrodni. Sytuacja zaczyna się komplikować, kiedy Ayoola zaczyna się spotykać z obiektem westchnień Korede. Co zwycięży? Siostrzane więzi, czy miłość? I tak naprawdę, która z sióstr jest zdolna do większych poświęceń?

To była naprawdę dziwna lektura. Zaskakujące jest również to, że nie potrafię powiedzieć, czy ta książka w ogóle mi się podobała. Obie bohaterki mają cięty język, między nimi naprawdę czuć, że są siostrami. Z taką samą zaciętością wspierają się i kłócą. Momentami jest niezwykle zabawnie. Pare razy parsknęłam śmiechem.To z pewnością nie jest głupiutka książeczka o niezrównoważonych siostrach. Między słowami autorka przemyca życiowe prawdy, zwraca uwagę na przemoc wobec kobiet. 

Niezwykle ciekawą czytelniczą przygodą było zapoznanie się po raz kolejny z książką, której akcja dzieje się w Nigerii. Do jednoznacznego stwierdzenia, że książka mi się podobała, czegoś mi jednak zabrakło. 



"Moja siostra morduje seryjnie"
Oyinkan Braithwaite
Wydawnictwo Świat Książki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz