poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Sekrety życia w Białym Domu


Ta książka to idealny przykład, że książkom należy dawać drugą szansę. "Rezydencję" zaczęłam czytać praktycznie w dniu premiery ( 19.09.2016 r.), jednak książka w ogóle nie przypadła mi do gustu. Była po prostu nużąca. Po przeczytaniu parunastu stron, odłożyłam ją, trafiła na koniec kolejki i cierpliwie czekała na swoją szansę prawie cztery lata. Zaczęłam ją czytać w miejscu, w którym wtedy przerwałam i ze zdumieniem stwierdziłam, że jest całkiem interesująca. Być może sprawiła to przeczytana rok temu autobiografia Michelle Obamy - "Becoming. Moja historia", która rozbudziła moją ciekawość, co do rzeczywistości życia w Białym Domu.

"Rezydencja" bowiem, to nic innego jak relacja i wspomnienia z życia w Białym Domu opowiedziana przez jego pracowników. Jak słusznie wskazuje wydawca na okładce "Rodziny prezydenckie przychodzą i odchodzą- nie zmienia się tylko personel". Trzeba również wiedzieć, że są niezwykle lojalni wobec swoich byłych pracodawców i raczej nie zdradzą żadnych kompromitujących faktów z życia prezydenta i jego rodziny.

Co zatem jest nam w stanie dać autorka. Z kart książki aż kipi amerykańska sielanka, większość pracowników jest idealnych, całkowicie poświęconych prezydenckiej rodzinie. Choć zdarzają się w ich pracy zgrzyty, podchodzą do tego z optymizmem. Najważniejsze jest jednak to, że pomimo swojej lojalności potrafią przemycić różne fakty na temat stylu życia Pierwszej Pary. Z pieczołowicie zebranych przez autorkę wspomnień, wyłania się ludzki obraz jego mieszkańców oraz wpływ poszczególnych wydarzeń politycznych na ich bieżące życie. 

Jeżeli szukacie skandali i kompromitujących faktów, nie znajdziecie ich w tej książce. Myślę jednak, że w dzisiejszych czasach pełnych nienawiści i opartych w głównej mierze na szukaniu i promowaniu skandali, warto sięgnąć po tą pełną ciepła książkę.

"Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu"
Kate Andersen Brower
Wydawnictwo Znak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz