poniedziałek, 17 lutego 2020

Precyzyjnie dopracowana intryga

Gdyby nie pewien konkurs na wskazanie miejsca akcji kryminału (okręt podwodny- oczywiście, kto mnie dobrze zna, nie mógł się spodziewać innej odpowiedzi), najprawdopodobniej nie trafiłabym na "Mayday". Co prawda, akcja związana jest z katastrofą lotniczą, a nie okrętami podwodnymi, ale i tak przepadłam.

Po kolizji powietrznej dwóch samolotów u wybrzeży Japonii, na miejsce przybywa wyznaczony przez amerykańską Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu najlepszy zespół śledczych. Od samego początku natrafiają na przeszkody, ktoś usilnie stara im się uniemożliwić odkrycie prawdy. Zdesperowany szef zespołu prosi o pomoc polskiego inżyniera Aleksandra Galla. Gall kilka lat wcześniej stracił w katastrofie lotniczej żonę i córkę.

Gdybym miała krótko określić tą książkę nazwałabym ją "fantazją autora o agentach i szpiegach". Nie chciałabym, żeby to zabrzmiało złośliwie, to naprawdę komplement. Trzeba by było również dodać, że ta lekko nieprawdopodobna historia jest jednocześnie niezwykle precyzyjna i logiczna. Niesamowite zwroty akcji niemal co parę stron, ale to wszystko tworzy  misternie dopracowaną układankę. Rzadko coś takiego można znaleźć w literaturze sensacyjnej. Dodatkowo autor wykazuje się ogromną techniczną wiedzą, którą potrafi przekazać w ciekawy sposób. Największą jednak zaletą książki jest główny bohater Aleksander Gall. Niezwykle inteligentny, lekko złośliwy, wyrazisty. 


Z przyjemnością sięgnę po drugi tom  - "Fracht", którego akcja dotyczy utonięcia promu 
kolejowo-samochodowego. Może spełni się również moje życzenie i doczekam się trzeciego tomu o okrętach podwodnych ;)


"Mayday"
Grzegorz Brudnik
Wydawnictwo Filia

2 komentarze: