Autorka podpadła mi już przy swoim debiucie "Narzeczonej nazisty", kiedy to stworzyła zupełnie nierealną pod względem historycznym opowieść. Uznałam to jednak za wypadek przy pracy i postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę.
Czasy powojenne. Przebywający na emigracji w Nowym Jorku, Konrad Rogowski stara się o publikacje zdjęć dokumentujących zbrodnie wojenne w Warszawie. Jednak jego najważniejszy cel to znalezienie nazistowskiego zbrodniarza Rudolfa Schultego. Kluczem do rozwiązania zagadki może być znajomość z hollywodzką gwiazdą Lauren Evans.
Całe szczęście, że w końcu na tyle dojrzałam, żeby bez wyrzutów sumienia porzucać kiepskie książki. Niestety, ale tej po prostu nie dało się czytać. Opis Nowego Jorku, po ogromnym zawodzie dotyczącym opisu Gdańska ( "Narzeczona nazisty"), w mojej ocenie był tak skonstruowany jakby po prostu był wyobrażeniem autorki bez jakiegokolwiek choćby pobieżnego zgłębienia tematu. Nic nie brzmiało tu dla mnie wiarygodnie. Oczywiście nie oczekiwałam od te pozycji encyklopedycznego podejścia, ale też nie braku jakiejkolwiek autentyczności. Szybko porzuciłam nadzieję w tym zakresie i skupiłam się na "walorach" obyczajowych. Tu jednak autorka również poniosła porażkę. Wszystko tu było sztampowe i naiwne, a do tego napisane prościutkim językiem.
Książka jako druga w tym roku, trafiła do puli książek porzuconych.
"Aktoreczka"
Barbara Wysoczańska
Wydawnictwo Filia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz