poniedziałek, 16 października 2023

Bardziej dojrzała

 


Bardzo podobał mi się debiut Sławka Gortycha, dlatego z ciekawością ale i wielkimi oczekiwaniami sięgnęłam po drugi tom Karkonoskiej serii kryminalnej. Ta część jest na pewno bardziej dojrzała, ale czy to oznacza, że lepsza?

Tym razem przenosimy się do schroniska Odrodzenie. Zarządzająca obiektem Justyna Skała -przyjaciółka Marty i Maksa, przypadkowo jest świadkiem włamania do schroniska. Odzywają się duchy przeszłości schroniska, które kiedyś było nazistowskim obiektem.

Tak, jak wskazywałam na samym początku, ta część jest bardziej dojrzała i dopracowana, a do tego wszystkiego wkrada się nuta sensacji. Koniecznie trzeba przeczytać fragment dotyczący zamachu na pociąg, który czyta się z zapartym tchem! Tak, jak w pierwszym tomie, historia miesza się z teraźniejszością i muszę to powtórzyć ( bo wbrew pozorom to bardzo rzadkie), autor na samym końcu szczegółowo wyjaśnia co było jego fantazją, a co prawdą.  Taki kształt książki wymagał zdobycia ogromu historycznej wiedzy. Nie sztuką jednak jest dotarcie do źródeł historycznych, ale przedstawienie ich w tak ciekawy sposób. A w mojej ocenie, autor jest w tym mistrzem.

Mam jednak jedno zastrzeżenie, w tej części zdarzają się jednak nużące fragmenty, zabrakło mi trochę tego łotrzykowskiego pazura z pierwszej części. Nie zmienia się jednak jedno, po lekturze towarzyszy mi tylko jedna myśli: "Ach, jak gdyby tak wyskoczyć w Karkonosze".



"Schronisko, które przetrwało"
Sławomir Gortych
Wydawnictwo Dolnośląskie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz