Rzadko kiedy podczas lektury towarzyszą mi tak skrajne emocje. Początkowa euforia i zainteresowanie, później znudzenie i zawód, by na końcu się zachwycić i chcieć więcej.
Komisarz Laura Wilk prowadzi śledztwo w sprawie seryjnego brutalnego zabójcy nastolatek, co nie wzbudza sympatii u męskiej, przeważającej części komisariatu. Maciej Lesiecki -psycholog, który jak to zwykle bywa z psychologami, nie potrafi przetrawić traum z dzieciństwa.
Bardzo spodobała mi się początkowa część książki. Narracja prowadzona z perspektywy kilku bohaterów, tajemnicze zdarzenia - efekt wow. Później jednak do głosu dochodzi polityka, skorumpowani policjanci i dosyć naiwna sensacja. Opis wydawcy w ogóle nie wspomina o tym aspekcie, a ja po prostu nie lubię gdy w kryminał miesza się polityka. Zazwyczaj omijam takie książki szerokim łukiem. I kiedy już praktycznie skreśliłam książkę, na ostatnich stu stronach znowu powrócił fantastyczny kryminał. Ta lektura to totalna sinusoida, mniej więcej od środka odczucia "nie ma opcji, żebym sięgnęła po ewentualną następną część", po końcowe "czy autor i kiedy napisze napisze kontynuacje" tzw. "can't wait".
Niezależnie od moich politycznych awersji, autor ma niesamowity talent do kreacji bohaterów, którzy tak zwyczajnie po ludzku wywołują skrajne emocje. Gdyby autor skupił się na samym wątku kryminalnym, książka z pewnością wylądowałaby w mojej rocznej topce. Zdaje sobie jednak sprawę, że to moje subiektywne odczucia i wielu czytelników lubi polityczne kryminały.
"Poszukiwacz zwłok"
Mieczysław Gorzka
Wydawnictwo Czarna Owca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz