piątek, 8 kwietnia 2022

Zbyt dużo wątków zniszczyło tę książkę

 


Niestety, ale jako czytelnik nie potrafię się zdystansować do fikcyjnych bohaterów i jeśli główna bohaterka żyje według zasad, których nie popieram i nie rozumiem, to autorka książki musi zrobić naprawdę wiele, żeby mnie przekonać do swojej historii. 

Laurą i Maksymilian od lat tworzą z pozoru zgodne małżeństwo, o ile dla kogoś rzeczywiście jest normalne, że mąż zabrania żonie pracować i wydziela jej pieniądze. Mało tego uważa, że kobieta ma szczęście i żyje jak królowa. Laura ma jednak swój sekret i w tajemnicy pisze i wydaje książki pod pseudonimem. Nie jest to jednak największy sekret w tym małżeństwie. Obecnie Laurą pracuje nad zbeletryzowaną historią miejscowej  dziwaczki Uki. Wbrew pozorom ta praca zmieni wszystko.

Tak jak wskazywałam na wstępie, trudno mi się przekonać do jakieś historii, kiedy postawa głównej bohaterki jest totalnie sprzeczna z moimi poglądami i wyznawanymi zasadami. Szczerze mówiąc, dawno jakaś bohaterka nie wywoła u mnie takich negatywnych emocji. Nie potrafiłam się pogodzić z bezwolnością i brakiem samodzielności Laury. Może wpływ na to miał również niezwykle infantylny i prosty język autorki. Początkowo po prostu książkę czytało mi się bardzo ciężko. 

Nie przypadł mi również wątek związany ze wstydliwą tajemnicą Maksa. Jak dla mnie było to już za dużo. Wciśnięcie na siłę kolejnego wątku. Autorka w jednej książce chciała przekazać za dużo. 

Na szczęście, całą książkę ratuje wątek Uki. Z pozoru poboczny, który jak dla mnie jest całą siłą napędową tej książki. To właśnie chęć poznania tej historii sprawiła, że nie porzuciłam tej książki.



"Nie mówiąc nikomu"
Danuta Awolusi
Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz