piątek, 22 kwietnia 2022

Autorka trzyma poziom

 


Jakiś czas temu, pisałam o debiucie autorki. Teraz przyszedł czas na drugą część. Jak może pamiętacie, miałam wobec niej ogromne oczekiwania. Czy autorce udało się je spełnić?

Paulina jest obecnie pacjentką szpitala psychiatrycznego. Jakiś czas temu została znaleziona w lesie. Niby nie pamięta co się stało, ale jednocześnie upiera się, że w tym samym miejscu zginął człowiek. Dotychczas jednak nie odnaleziono jego zwłok. Nieoczekiwanie Paulina zwierza się swojemu lekarzowi i wskazuje konkretną datę odkrycia zbrodni. Jest przerażona, bo według jej rzekomych wizji, to dopiero pierwsza z pięciu ofiar.

Co do samego prowadzenia akcji, kreowania bohaterów autorka trzyma poziom. Mogłabym praktycznie powtórzyć swoją opinię z pierwszej części - wyraziści, sympatyczni i tacy inni w porównaniu z bohaterami kryminałów. W tej części dodatkowo pojawia się policjant Czarny.  Mimo wszystko, ja miałam trochę większe oczekiwania. Lubię obserwować jak autor się rozwija, próbuje nowych zabiegów, pisze jeszcze sprawniej. 

Pomysł z samymi wizjami Pauliny, na początku wydawał mi się świetnym rozwiązaniem, jednak z biegiem kolejnych stron stał się dla mnie zbyt wydumany. Najgorszy jednak zarzut mam do samego rozwiązania zagadki. Czytam dość sporo kryminałów i o podobnym rozwiązaniu ( nie będę zdradzać gdzie i u kogo) czytałam niespełna dwa lata temu. Pewnie gdyby nie to,  samo zakończenie zrobiłoby na mnie jeszcze większe wrażenie. Choć u autorki, jest to przedstawione z większym pazurem i z "pewną wisienką na torcie".

Mam nadzieję, że autorka nie każe mi zbyt długo czekać na kolejną część. 



"Wizje. Gniew"
Anna Krystaszek
Wydawnictwo MUZA S.A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz