piątek, 10 stycznia 2020

Siła matczynej miłości


Jakiś czas temu miałam ogromną przyjemność zapoznać się przedpremierowo z książką J. Rosner  "Żółty ptak śpiewa". Muszę przyznać, że dawno nie zdarzyło mi się tak szybko przewracać kartek. Zacznijmy jednak od początku. 

Akcja książki toczy się w Polsce w czasie II Wojny Światowej. Po najeździe Niemców i wymordowaniu w mieście Żydów, główna bohaterka Róża zmuszona jest wraz z pięcioletnią córką  Szirą ukrywać się na stryszku w stodole u sąsiadów. Z uwagi na ryzyko odkrycia ich kryjówki bohaterki przez większość czasu muszą zachować kompletną ciszę. W tym celu Róża wymyśla dla córki historię o zaczarowanym ogrodzie, która wbrew pozorom przepełniona jest przepiękną muzyką. Kiedy Szira nie może mówić żółty ptak śpiewa. Nieuchronnie zbliża się jednak czas podjęcia przez Różę decyzji - co dalej będzie z Szirą.

Ostatnio zalewa nas fala książek o tematyce obozowej bądź ukrywania się Żydów. Rzadko jednak zdarza się autorka, która potrafi stworzyć tak piękną i przejmującą opowieść - historię o tym jak wiele może zdziałać siła matczynej miłości. Jednocześnie, co jest bardzo istotne, to nie jest wyidealizowany obraz matki, ale portret prawdziwej kobiety, mającej wątpliwości i rozterki. 

To także jedna z tych książek, kiedy z całej siły trzymasz kciuki za losy bohaterów, nerwowo przewracasz kartki i nie możesz się powstrzymać, żeby zerknąć na ostatnią stronę. Teraz, kiedy poznałam już zakończenie, chętnie jeszcze raz przeczytam całą książkę "na spokojnie". 

"Żółty ptak śpiewa"
Jennifer Rosner
Wydawnictwo Otwarte sp. z o.o.
Planowana premiera 11.03.2020 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz