sobota, 30 stycznia 2021

Tania sensacja

 


Rzadko kiedy można spotkać książkę, która ma praktycznie same bardzo dobre opinie. Byłam niezwykle podekscytowana siadając do lektury, a dodatkowe emocje podnosił fakt, że większość akcji dzieje się na sali sądowej.

To miał być proces stulecia. Na ławie oskarżonych zasiadł młody obiecujący aktor, który zamordował swoją równie sławną żonę i ochroniarza. W sprawę zostaje zaangażowany adwokat Eddie Flynn. Coś jednak nie daje mu spokoju. Niepokoją go dziwne zachowanie na ławie przysięgłych. "Ten seryjny morderca nie jest sądzony. TO ON JEST SĘDZIĄ".

Należę do nielicznego grona czytelników, którym książka łagodnie mówiąc, nie przypadła do gustu. Trudno mi jest zrozumieć skąd te zachwyty. Dla mnie ta książka była po prostu nudna. Zerowa akcja, wszystko podane na tacy od samego początku, a nieliczne tajemnice nie są zbyt trudne do odkrycia. Gdy w końcu zaczyna się coś dziać, przypomina to naprawdę tani sensacyjny film. 

Jedyne co przypadło mi do gustu, to opis procesu wyboru przysięgłych i związana z tym ciężka praca. Podchodzę jednak do tego z przymrużeniem oka, biorąc pod uwagę bardzo kiepski poziom polskich autorów piszących o wymiarze sprawiedliwości.

Ostatnio naprawdę ciężko znaleźć mi książkę, która mi się podoba. Zawsze czytam kilka książek równocześnie i widzę pewne światełko w tunelu, co do pewnego polskiego debiutu, który właśnie kończę czytać. Myślę, że lektura akurat tych dwóch książek w tym samym czasie, wpłynęła na słabą ocenę "Trzynaście". 



"Trzynaście"
Steve Cavanagh
Wydawnictwo Albatros

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz