poniedziałek, 16 listopada 2020

Droga autorko, świat nie jest taki czarno-biały jak go przedstawiasz

 


Naprawdę się starałam, przekonać do tej książki. Była to jednak tak nijaka i przewidywalna lektura, że aż trudno mi jest w niej znaleźć jakieś plusy. Za to lista zarzutów jest długa.

Akcja książki dzieje się w dwóch przestrzeniach czasowych. Współczesna  historia dotyczy Stelli, która właśnie kupiła swój wymarzony dom nad morzem. Pewnego wieczoru do jej drzwi puka nieznajoma pobita kobieta, która oświadcza że właśnie uciekła od swojego męża. Starsza  historia dotyczy Kay, podręcznikowej wręcz historii kobiety maltretowanej przez męża. 

W mojej ocenie, jedynym plusem jest poruszenie przez autorkę tematu przemocy domowej i pokazanie, że jest wyjście z takiej sytuacji. Jednak zdecydowanie można to było zrobić lepiej. Żadnego z bohaterów książki nie da się lubić. Wszyscy są bardzo sztampowi, bez wyrazu. Dawno nie spotkałam tak naiwnej bohaterki jak Stella. Największy jednak zarzut mam do autorki, za przedstawienie 
czarno-białego świata bez żadnych odcieni. W tej książce wszyscy mężczyźni są źli, winni całemu złu tego świata, natomiast kobiety są biedne i naiwne. W sumie to nawet nie wiem, co jest gorsze. Ta książka to jeden wielki stereotyp, który dodatkowo przedstawia naprawdę marną intrygę.

To było moje pierwsze i ostatnie spotkanie z autorką.



"Zmyślenie"
Jess Ryder
Wydawnictwo Burda Książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz