niedziela, 10 listopada 2019

Coś co zachwycało za pierwszym razem, teraz spowszechniało



Niestety, co jest pewnie krzywdzące dla autorki, nie potrafię inaczej ocenić tej książki, niż w porównaniu do pierwszej części Trylogii Ciszy Białego Miasta. Po fenomenalnej "Ciszy Białego Miasta", miałam naprawdę spore oczekiwania co do drugiego tomu. 
W mojej ocenie była to część gorsza, choć uważam, że nadal jest to dobra książka.

W górach zostaje znalezione ciało kobiety, która była w ciąży. Ponownie zbrodnie są oparte na starych celtyckich rytuałach. Ofiary tego konkretnie obrzędu palono, wieszano i topiono. Znowu w centrum zbrodni jest śledczy Kraken. Okazuje się bowiem że ofiara była jego pierwszą dziewczyną. Coś co było jednak świeże i odkrywcze w pierwszym tomie, teraz spowszechniało. 

Niewątpliwie ogromnym plusem jest tzw. wątek obyczajowy, w szczególności postać bardzo ciepłego i serdecznego dziadka głównego bohatera, a także losy jego paczki z dzieciństwa. Duże brawa dla autorki za poruszenie bardzo trudnego tematu na gruncie relacji rodzice - dzieci. 

Najsłabszy jest jednak wątek kryminalny. Wnikliwy czytelnik mniej więcej w połowie książki odkryje wszystkie karty. Przez to wszystkie zabiegi autorki mające na celu jego zwieść, w kontekście całej fabuły są niespójne.

Często zdarza się tak, że w przypadku trylogii to właśnie środkowa część jest tą najsłabszą, dlatego z niecierpliwością czekam na zakończenie trylogii.

"Rytuały wody"
Eva Garcia Saenz de Urturi
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz