niedziela, 8 września 2019

Kiedy po kilkudziesięciu stronach wiesz, kto jest mordercą...

Byłam niezwykle podekscytowana kiedy dowiedziałam się, że akcja kryminału- mojego ulubionego gatunku literackiego dzieje się w Sopocie - miasta, w którym niejednokrotnie bywałam i doskonale znam. I to by było na tyle z mojej ekscytacji...

Dwie podobne zbrodnie na przestrzeni lat: ciała dwóch młodych kobiet o tym samym typie urody odnalezione na sopockiej plaży. Czy coś w rzeczywistości łączy te zbrodnie, czy to ten sam sprawca, czy naśladowca - te pytania zadaje sobie prowadzący sprawę prokurator Bilski.

Spodziewałam się naprawdę dobrej lektury, ale już po kilkudziesięciu stronach odkryłam, kto stoi za morderstwami. Niestety schemat goni schemat, a schematy stereotypy. Sopot kojarzony wyłącznie z zakrapianymi imprezami, działaniami trójmiejskiej mafii. To wszystko już niestety było, a cała intryga również pozostawia wiele do życzenia. Bywały takie fragmenty książki, gdzie bezbłędnie wiedziałam co będzie dalej.  Zero napięcia, zero zaskoczeń.

Na plus mogę dodać, że pomimo licznych niedociągnięć, czytało się książkę całkiem przyjemnie. Dam jeszcze autorce szansę i z pewnością sięgnę po kolejną część.

"Kolory zła. Czerwień"
Małgorzata Oliwia Sobczak
Wydawnictwo W.A.B.


1 komentarz:

  1. Ciekawe,czy po przeczytaniu książki będę miała takie same zdanie? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń