Na terenie Warszawy brutalny sprawca zabija kolejne osoby. Każda jego zbrodnia to "dzieło sztuki", oparte na średniowiecznych torturach. Morderca sprawnie gubi tropy, gra na nosie prowadzącym śledztwo komisarzowi Krugerowi i prokurator Ostrowskiej zwanej przez wszystkich "Ostrą".
Muszę przyznać, że dawno żaden kryminał i to w dodatku debiut nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Wyrafinowane, przemyślane zbrodnie oparte na wspólnym kluczu, odpowiedni poziom dawkowania emocji niepozbawiony jednak nagłych zwrotów akcji, a przede wszystkim genialna kreacja bohaterów.
Swojego czasu, moją ulubioną bohaterką kryminałów była Joanna Chyłka ( dopóki Remigiusz Mróz za bardzo nie popłynął z jej absurdalnymi przygodami), i z całą stanowczością muszę stwierdzić, że Chyłka mogłaby co najwyżej Ostrej czyścić z błota szpilki ;) Dawno nie spotkałam się z tak świetnie wykreowaną bohaterką. Inteligentna, atrakcyjna kobieta, która wie czego chce, a jednocześnie krucha ze względu na rodzinną tragedię.
Oczywiście można by się przyczepić na parę luk i błędy w korekcie przy imionach bohaterów, ale w mojej osobistej skali to najlepszy przeczytany w tym roku kryminał.
"Czarny żałobnik"
Maja Opiłka
Wydawnictwo Initium
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz