czwartek, 29 sierpnia 2024

Jeden wielki chaos

 


Bardzo bardzo rzadko sięgam po fantasy/science fiction, ale druga książka autorki "Bezgwiezdne Morze" zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie, że nie mogłam się doczekać wznowienia "Cyrku nocy" (wcześniejsza książka autorki).

Tajemniczy cyrk działający pod koniec dziewiętnastego wieku. Wspaniałe, tajemnicze występy pełne kunsztu i magii. Mało kto wie, że na tej arenie odbywają się nie tylko akrobatyczne pokazy, ale także pojedynek pomiędzy dwoma młodymi ludźmi. Oni sami nie wiedzą, o co toczy się walka.

Od pierwszych stron zapowiadało się fantastycznie. Tajemniczy cyrk, lekka iskierka magii i tajemnicze zawody. Dość szybko jednak w tym wszystkim pojawił się chaos. Mnogość bohaterów, przeskoki czasowe. Zaczęłam się gubić, kto jest kim i o jakich czasach jest mowa. Początkowy zachwyt przerodził się w znużenie i zagubienie. Czym bardziej "odkrywane" były tajemnice tym większy był chaos. 

Nie porwała mnie również kreacja bohaterów. Pomiędzy bohaterami wdzierała się książkowa "sztuczność". Nie miałam swojego ulubieńca, ich losy były mi praktycznie obojętne.

"Cyrk nocy"
Erin Morgenstern
Wydawnictwo Świat Książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz