To mogła być jedna z wielu opowieści o losach w wojennym Wilnie. Autor jednak pokusił się o stworzenie historii opowiadającej o życiu dzieci, którym przyszło żyć w czasach wojny. Sześcioletni Tomaszek musi sobie radzić sam na ulicach Wilna. Nie pamięta nawet swojej rodziny.
To była bardzo smutna historia, niosąca jednak pewnego rodzaju nadzieję na "lepsze jutro". Bardzo trudno czyta się o dziecku, które nagle musiało dorosnąć, stać się brutalne i jednocześnie jest pogardzane przez społeczeństwo. A z drugiej strony obserwować jak jest kruche i jak bardzo potrzebuje miłości.
To nie była książka idealna. Momentami się dłużyła, czasami akcja się rwała. Jest to jednak tego typu lektura, która naładowana jest emocjami, a tego głównie szukam w literaturze.
"Czas pogardy"
Marek Aranowicz
Wydawnictwo Novae Res
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz