niedziela, 23 czerwca 2024

To nie były moje klimaty

 


Przy wyborze książek rzadko kieruje się wyglądem okładki i staram się nie czytać znajdującego się tam opisu. Kluczowe znaczenie ma dla mnie autor i gatunek. "Kredziarz" autorki przypadł mi do gustu, więc z ciekawością sięgnęłam po tę pozycję.

Trzy nieznane sobie osoby, trzy różne okresy czasowe. Hannah budzi się nagle wśród okaleczonych studentów - przed chwilą doszło do wypadku autobusu, którym podróżowali uczniowie Akademii. Meg budzi się wśród innych nieznanych osób w unieruchomionym wagoniku kolejki linowej. Carter znajduje się natomiast w schronisku na odludziu. Co łączy te wszystkie osoby? Sprawę dodatkowo komplikuje szalejąca pandemia.

Na samym początku historia bardzo mnie wciągnęła. Krok po kroku starałam się dojść do tego, kim są bohaterowie i czy mają ze sobą coś wspólnego. Stopniowo zaczęłam się jednak w tym wszystkim gubić, bo nie wiadomo było w jakim czasie dzieją się poszczególne wydarzenia. Wszystko stało się dla mnie chaotyczne. Do tego wszystkiego coraz bardziej wkradały się wątki związane z nieznaną chorobą i towarzyszącej jej wprowadzonymi środkami bezpieczeństwa. Rzadko sięgam po książki dotyczące postapokaliptycznej wizji świata, muszą być naprawdę zaskakujące, żeby zyskać moje uznanie. Wykreowany przez autorkę świat, nie przypadł mi do gustu - był wtórny i dość mocno kojarzący mi się z Covidem. 

Całą książkę mogła zatem uratować dobra, wciągająca i przede wszystkim w miarę logiczna intryga. Tu niestety również tego zabrakło. Zbyt dużo zdarzeń było naciąganych i niespójnych. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, czy fakt że sama autorka się w tym wszystkim pogubiła, bo parę razy bohaterowie mieli pomieszane imiona ;)



"Debit"
C.J. Tudor
Wydawnictwo Czarna Owca

czwartek, 20 czerwca 2024

Młodzieżówka dla "gimbazy"

 


Ostatni raz czytałam młodzieżówkę jakieś dwadzieścia lat temu. Okładka tej książki była jednak tak hipnotyzująca, że postanowiłam zaryzykować.

Główna bohaterka Klamka to nietuzinkowa i charakterystyczna fanka żużlu. Niespodziewanie tuż przed rozpoczęciem klasy maturalnej zmienia swoje plany na przyszłość i postanawia zdawać maturę z fizyki. Na dodatek na drodze dziewczyny staje niemal idealny Tomek.

Na wstępie chciałam powiedzieć, że to nie jest zła książka. To jednak nie do końca mój styl. Nie ukrywam też, że nie czytam tego gatunku na co dzień. Mam jednak wrażenie, że ta książka byłaby adekwatna dla moich ówczesnych gimnazjalnych czasów, a nie dla współczesnych nastolatków. Widzę, że jesteśmy z autorką w podobnym wieku i niestety cała ta historia brzmi jak wspomnienia autorki o latach minionych ( choć trzeba przyznać autorce, że wspomina że książka została napisana już jakiś czas temu.). 

Dużym plusem i przewrotnie też minusem jest w tej opowieści żużel. Dla osoby takiej jak ja, która o tym sporcie nie ma żadnego pojęcia, było to bardzo ciekawe doświadczenie wgłębienia się w totalnie nieznany świat. W pewnym jednak momencie tego żużlu jest za dużo, przytłacza całą historię. Osobiście wolałabym, żeby autorka bardziej skoncentrowała się na relacji Klamki z Tomkiem.



" Dziewczyna w różowym"
Joanna Krystyna Radosz
Wydawnictwo Mięta

środa, 19 czerwca 2024

Przepyszna lektura


Jak to mówię, ze wszystkich ciast najbardziej lubię śledzie ;) Pomimo tego, z przyjemnością zanurzyłam się w ten cukierniczy świat.

Zbliża się kolejna, już jubileuszowa edycja kulinarnego show, w którym to sześciu uzdolnionych cukierników walczy o Złotą łyżkę. Zgodnie z tradycją zmagania odbywają się w prywatnej rezydencji gospodyni programu Betsy Martin. Ta rywalizacja będzie jednak inna niż zawsze. Zaczyna się od małych aktów sabotażu...aż w końcu dochodzi do zbrodni.

Muszę przyznać, że dawno się tak dobrze nie bawiłam przy czytaniu.  Ta książka jest wręcz idealnym cosy crime. Cała historia opowiedziana jest z perspektywy wszystkich bohaterów. Autorka w świetny sposób dawkuje emocje. Każdy z bohaterów jest inny, wyśmienicie wykreowany, ma "swoją historię". Nie mamy tu do czynienia ze skomplikowaną intrygą, ale kolejne odkrywane tajemnice świetnie budują napięcie. A wisienką na torcie jest towarzyszący wszystkiemu zapach wypieków.



"Złota łyżka"
Jessa Maxwell
Wydawnictwo Dolnośląskie

niedziela, 9 czerwca 2024

Powieść pełna smaczków

 


Niemal każdy zna filmy w reżyserii Juliusza Machulskiego. Bardzo lubię jego filmy, więc z ogromną ciekawością i jeszcze większymi oczekiwaniami sięgnęłam po jego powieść.

Jest 13 sierpnia 1961 roku. Jeremi Felicki świeżo upieczony kierowca w II Departamencie MSW niespodziewanie ma zawieźć ministerialną delegację do siedliska Gadastruga na Kaszubach. Właśnie tam pułkownik Henke i major Poletyło mają wręczyć Order Budowniczych PRL towarzyszowi Podkalickiemu. Niestety przed wręczeniem medalu, obsługa siedliska znajduje zwłoki towarzysza w schronie przeciwatomowym. A nad nim wiszącą małpę.

Ta książka to świetny kryminał retro, do tego oparty na "zasadzie tzw. jednego pokoju". Tu każdy przebywający w siedlisku jest podejrzany i ma swoje tajemnice. Krok po kroku, na jaw wychodzą kolejne smaczki i absurdy tamtych czasów, a całość okraszona jest licznymi anegdotami i nawiązaniami do kultury i sztuki. Temu wszystkiemu towarzyszy świetny, lekko absurdalny humor.



"Wisząca małpa"
Juliusz Machulski
Wydawnictwo Sonia Draga


Tym razem bez oceny

 


Bardzo rzadko sięgam po książki z gatunku fantasy i science fiction. Jakoś nie kupuję tych stworzonych światów, nie trafiają do mnie. Co jakiś czas próbuję jednak czegoś nowego...ale cóż ta pozycja trafia na listę książek porzuconych w trakcie czytania.

Główna bohaterka Marika nadal ma w pamięci ślad, kiedy to bogowie żyli obok ludzi. Dziś jest zwykłą policjantką w małym miasteczku, w którym ludzie i "nieludzie" są dla siebie życzliwi.

Niestety, ale zupełnie nie mogłam wejść w stworzony przez autorkę świat. Zwyczajnie nie przypadł mi do gustu. Nie wiem czy to kwestia tego, że nie jest to mój ulubiony gatunek, czy kwestia samej książki. Stąd brak mojej zwyczajowej oceny opartej na kolorach, która mogłaby być w tym wypadku krzywdząca. Dobrnęłam do 90 stron i odpuściłam.  Niestety, ale do tego momentu nie zaintrygowały mnie nawet zagadki kryminalne. Zabrakło tej iskry, która sprawiłaby, że ten inny świat by mnie pochłonął. ( a bywały historie fantasy, którymi byłam zachwycona). 



"Echidna"
Agnieszka Szmatoła
Wydawnictwo Mięta

piątek, 7 czerwca 2024

Kryminał obyczajowy


Czy lubicie czytać kryminały z bardzo rozbudowaną warstwą obyczajową? Ja bardzo lubię takie książki.

W studzience kanalizacyjnej na osiedlu w Łodzi, zostają znalezione zwłoki kobiety. Do sprawy zostaje przydzielony cieszący się niezbyt dobrą sławą policjant. Tropy prowadzą do firmy produkującej kosmetyki. Wszystko się gmatwa, kiedy prowadzący śledztwo zaczyna się spotykać z kobietą łudzącą podobną do ofiary.

Uważam, że był to całkiem udany debiut. Na początku było trochę chaotycznie i trudno było mi się połapać o co chodzi, ale potem wszystko już wskoczyło na właściwe tory.  Finał całej intrygi okazał się dość zaskakujący, ale jednocześnie dobrze logicznie dopracowany.

Tak jak wskazywałam, książka ma bardzo rozbudowaną warstwę obyczajową, przez co cała historia zyskała, pomimo zbrodni, dużo ciepła. Jedyny zarzut mam co do wątku romansu, momentami dla mnie był zbyt wulgarnie, co zupełnie nie było tutaj potrzebne.



"Kuchnia kloszardów"
Agnieszka Łukomska
Wydawnictwo Agrafka