wtorek, 5 lipca 2022

Thriller na dwa głosy

 


Kiedy na pierwszej stronie książki widzisz wiersz jednej z ulubionych poetek - Sylvii Plath, a przed kolejnymi rozdziałami pojawia się twórczość jeszcze lepszej Emily Dickinson odczuwasz niesamowitą więź z autorką i masz apetyt na świetną literacką przygodę.

Zaplanowany z niezwykłą dbałością romantyczny wyjazd do domku w lesie pośrodku niczego. Szanowany profesor literatury Steven Harding i jego dużo młodsza dziewczyna Ellie Masterson. Ktoś tu jest tym dobrym, ktoś tu jest tym złym. Pozory mogą mylić, a zaślepiony zemstą człowiek jest gotowy na wszystko.

Mam pewien kłopot z tą książką. Niby wszystko było w porządku, ale cała historia mnie nie porwała. Nigdy nie zapomnę słów mamy mojej koleżanki, która z rozbrajającą szczerością stwierdziła, że jeśli dziewczyna nie jest zafascynowana chłopakiem, ale jednocześnie bardzo go lubi i nie chce urazić, to mówi że jest "sympatyczny". I taka właśnie jest ta książka. Bardzo ciekawy pomysł, poruszenie ważnego tematu, ale jednocześnie brak tej "iskry". Dla mnie najgorsze jednak było załamanie granicy walki dobra ze złem. Nie chcę zdradzać zbytnio fabuły, ale niestety tę z założenia złą osobę odbierałam lepiej, za to dobra jak dla mnie była zbyt mocno zaślepiona chęcią zemsty przez to sprawiała wrażenie szalonej i odebrałam ją zbyt negatywnie. Być może taki był właśnie zamysł autorki, ale w moim przypadku się nie sprawdził. 



"Nikt, tylko my"
Laure Van Rensburg
Wydawnictwo MUZA S.A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz