niedziela, 3 lipca 2022

Rozwlekła i nużąca

 


Bardzo lubię sagę o Fjallbace, dlatego liczyłam na dobrą mocną nową serię Camilli Lackberg, tym razem w duecie z Henrikiem Fexeus'em. Zamiast tego otrzymałam jedną z gorszych książek tego roku. Początkowo czytałam i czekałam, czekałam i czeeekałam jak się rozkręci. Mniej więcej w połowie porzuciłam wszelkie nadzieję i z niezwykłym uporem i znudzeniem dotarłam do końca. A zapowiadało się tak świetnie.

Vincent Walder to znany mentalista, ekspert od mowy ciała i świata iluzji. Kiedy więc w centrum Sztokholmu zostaje znaleziona skrzynia, w której wnętrzu znajduje się ciało kobiety przebitej mieczami, Mina Dabiri - członkini specjalnego zespołu kryminalnego prosi go o pomoc.

Długo zastanawiałam się, co poszło nie tak. Pomysł na fabułę świetny, ale wykonanie porażająco słabe. Dopiero w trakcie pisania tej recenzji, zrozumiałam, że w tej książce jest po prostu wszystkiego za dużo. Nawarstwienie wielu dziwnych wątków, rozwlekłe opisy, rozdziały dotyczące przeszłości. Jednocześnie mamy do czynienia z niezwykle zdolnym mentalistą mającym popapraną historię rodzinną, zespół policjantów, w którym o zgrozo każdy ma jakiś problem i tajemnice, a dodatkowo jeszcze zbrodnie. To nawarstwienie wszystkich problemów bardzo spowalnia całą akcję, a w tym wszystkim sama zagadka kryminalna jest mało odkrywcza, wręcz oczywista.



"Mentalista"
Henrik Fexeus i Camilla Lackberg
Wydawnictwo Czarna Owca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz