czwartek, 15 sierpnia 2019

Nie musisz być idealną mamą, żeby być mamą kochaną

"The New York Times" uznał ją za przezabawną. Naprawdę? Jest to ostatnie określenie, które przychodzi mi na myśl po lekturze. Co nie znaczy, że jest to książka zła. Ja bym ją raczej określiła jako rodzinną-ciepłą.
Bernadette niezwykle inteligentna i agorafobiczna mama przeuroczej Bee i tata pracujący w Microsofcie. Cała rodzina ma się wybrać na wycieczkę na Antarktydę w ramach nagrody za świetne świadectwo Bee. To nie mogło się udać, ale czy tak naprawdę musiało? Cała historia została przedstawiona w nietypowy sposób, za pomocą maili, notatek, listów.

Miałam spore problemy z oceną tej książki. Nie ukrywajmy, nie jest to wybitna literatura, ale czyta się świetnie. To nic, że nie popieram kroków podejmowanych przez większość bohaterów, ale i tak wszystko jest napisane w takim stylu, że darzę ich sympatią. Naprawdę ich polubiłam.
Nie wiem, czy to wpływ zbliżającej się ekranizacji książki, ale mam wrażenie że cała książka została napisana "pod scenariusz filmowy". Mam nadzieję, że domyślacie się o co mi chodzi. Krótkie rozdziały niczym sceny , filmowe dialogi. Zastanawiam się, czy to zamierzony zabieg, czy po prostu taki styl, bo autorka pisze również scenariusze.

Skąd zatem tak wysoka ocena książki?
Ta książka pod pozorem lekkości w doskonały sposób przedstawia obraz współczesnej rodziny i zawiera w sobie jedno bardzo uniwersalne przesłanie dla mam : Nie musisz być idealną mamą, żeby być mamą kochaną.

"Gdzie jesteś, Bernadette?"
Maria Semple
Wydawnictwo W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz