czwartek, 29 sierpnia 2024

Poproszę więcej takich bohaterek jak Ostra

 

Jakie są dla Was najważniejsze cechy dobrego kryminału? Dla mnie dobry kryminał nie istnieje bez wyrazistych bohaterów.

Na terenie Warszawy brutalny sprawca zabija kolejne osoby. Każda jego zbrodnia to "dzieło sztuki",  oparte na średniowiecznych torturach. Morderca sprawnie gubi tropy, gra na nosie prowadzącym śledztwo komisarzowi Krugerowi i prokurator Ostrowskiej zwanej przez wszystkich "Ostrą".

Muszę przyznać, że dawno żaden kryminał i to w dodatku debiut nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Wyrafinowane, przemyślane zbrodnie oparte na wspólnym kluczu, odpowiedni poziom dawkowania emocji niepozbawiony jednak nagłych zwrotów akcji, a przede wszystkim genialna kreacja bohaterów.

Swojego czasu, moją ulubioną bohaterką kryminałów była Joanna Chyłka ( dopóki Remigiusz Mróz za bardzo  nie popłynął z jej absurdalnymi przygodami), i z całą stanowczością muszę stwierdzić, że Chyłka mogłaby co najwyżej Ostrej czyścić z błota szpilki ;)  Dawno nie spotkałam się z tak świetnie wykreowaną bohaterką.  Inteligentna, atrakcyjna kobieta, która wie czego chce, a jednocześnie krucha ze względu na rodzinną tragedię. 

Oczywiście można by się przyczepić na parę luk i błędy w korekcie przy imionach bohaterów, ale w mojej osobistej skali to najlepszy przeczytany w tym roku kryminał. 



"Czarny żałobnik"
Maja Opiłka
Wydawnictwo Initium

Jeden wielki chaos

 


Bardzo bardzo rzadko sięgam po fantasy/science fiction, ale druga książka autorki "Bezgwiezdne Morze" zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie, że nie mogłam się doczekać wznowienia "Cyrku nocy" (wcześniejsza książka autorki).

Tajemniczy cyrk działający pod koniec dziewiętnastego wieku. Wspaniałe, tajemnicze występy pełne kunsztu i magii. Mało kto wie, że na tej arenie odbywają się nie tylko akrobatyczne pokazy, ale także pojedynek pomiędzy dwoma młodymi ludźmi. Oni sami nie wiedzą, o co toczy się walka.

Od pierwszych stron zapowiadało się fantastycznie. Tajemniczy cyrk, lekka iskierka magii i tajemnicze zawody. Dość szybko jednak w tym wszystkim pojawił się chaos. Mnogość bohaterów, przeskoki czasowe. Zaczęłam się gubić, kto jest kim i o jakich czasach jest mowa. Początkowy zachwyt przerodził się w znużenie i zagubienie. Czym bardziej "odkrywane" były tajemnice tym większy był chaos. 

Nie porwała mnie również kreacja bohaterów. Pomiędzy bohaterami wdzierała się książkowa "sztuczność". Nie miałam swojego ulubieńca, ich losy były mi praktycznie obojętne.

"Cyrk nocy"
Erin Morgenstern
Wydawnictwo Świat Książki